Zakończyło się przyjmowanie propozycji nazw dla pary jelonków, których rzeźba stanęła na Placu Piastowskim.
Mamy wszyscy sporo satysfakcji – powiedział Jerzy Łużniak, Prezydent Miasta – nasze zaproszenie do takiego plebiscytu spotkało się z bardzo życzliwym przyjęciem mieszkańców – spłynęło ok. 70 propozycji. Dla mnie to oznacza m.in. że akceptujemy i utożsamiamy się z pomysłem „alei jelonków”. Utwierdza mnie też w tym przekonaniu fakt, że pojawił się pierwsze prywatne inicjatywy i pomysły na ufundowanie „swojego” jelonka, który – będąc prywatnym wydatkiem i osobistym wkładem – upiększa miasto. Będziemy ze wszystkimi inicjatorami chętnie współpracować.
Mamy jednak z „cieplickimi” jelonkami pewien kłopot…
Kłopot polega na tym, że tak wiele zgłoszonych propozycji nazw dla pary jelonków nazw jest bardzo interesujących i wybór może się okazać skrajnie trudny. Wprawdzie zdarzają się propozycje dwojga imion, pod którymi można odgadnąć imiona bliskich sobie osób, chętnych do upamiętnienia w ten sposób swoich uczuć, ale jest wiele innych, które w rozmaity sposób wpisują tę nazwę w charakter Cieplic.
Dla przykładu: „Cieplonki”, „Ciepliczki”, „Kuracjusze”, „Ciepliczanka i Zdrój”, „Rogatek i Śnieżka”, „Cieplice i Cerviniusz”, „Terma i Racjusz”, „Jeleń i Jelonia”, „Jelo i Lonka”, czy „Marysia i Jan” (zapewne odczytywane jako pamiątka po pobycie królowej Marysieńki, która jednak bez Jana III odwiedziła Cieplice) i wiele innych…
Teraz wszystko w rękach Jeleniogórzan, którzy zechcą głosować mając do wyboru około siedemdziesięciu propozycji.
Serdecznie zapraszamy do głosowania, które odbędzie za pomocą ankiety: https://forms.gle/RxipMiydYGCVVKDD9.
Termin zakończenia głosowania – to niedziela, 20.02. o północy, w poniedziałek wybrana nazwa zostanie ogłoszona.
O Nas
W świecie zdominowanym przez ruchome obrazy, umiejętne opowiedzenie historii to klucz do sukcesu. Zrozumienie potrzeb widza, odpowiedni dobór medium oraz kreatywny proces produkcyjny pozwala nam osiągać zamierzone cele.