Czarne chmury nad Koleją Izerską

0
802

Od kilku lat samorządy Mirska, Gryfowa Śląskiego i Świeradowa-Zdroju zabiegają o rewitalizację linii kolejowej łączącej te trzy miejscowości. Działania Zarządu Województwa Dolnośląskiego dawały powody do optymizmu.

Niedawno przekazywana była informacja o przejęciu przez Województwo Dolnośląskie od PKP działek kolejowych na tej trasie i rozpoczęciu prac. Województwo opracowało studium wykonalności, a marszałek w budżecie zabezpieczył 2 miliony złotych na prace przygotowawcze.

Rozpoczęły się również prace geodezyjne w celu wydzielenia dworców kolejowych i przekazania ich samorządom gminnym. Został też rozstrzygnięty przetarg na wycięcie samosiejek na całej trasie i rozebranie torowisk oraz ich podbudowy. I w chwili gdy prace się rozkręcały i już oswoiliśmy się z myślą, że za 2-3 lata na zrewitalizowanej linii kolejowej pojawią się pociągi to dotarły do nas złe wiadomości.

Władze województwa liczyły, że wszystkie projekty modernizacji linii kolejowych, w tym nasza, zostaną sfinansowane z Krajowego Planu Odbudowy tj. środków z Unii Europejskiej, które mają pomóc poszczególnym krajom członkowskim w okresie pandemii.

Niestety w planach rządu środki zostały rozdysponowane inaczej niż oczekiwał samorząd województwa. Przedstawiony przez premiera Morawieckiego projekt KPO nie pozostawia złudzeń. Nie ma mowy o finansowaniu kolei samorządowych, a środki mają trafić do państwowych spółek kolejowych PKP Polskie Linie Kolejowe i InterCity.

W związku z tym, należy uznać, że plany związane z rewitalizacją linii Mirsk-Gryfów- Świeradów nie mają obecnie wsparcia finansowego. Nie mamy też informacji, czy będą inne środki na ten cel. Niekorzystny jest również podział środków, które mają być przekazane z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2021-2027.Okazuje się, że Dolny Śląsk otrzyma o blisko 6 miliardów złotych mniej niż w latach 2014 -2020, co powoduje, że marzenia sfinansowania tej linii, z tych środków staje się niemożliwe.

Czy cokolwiek się zmieni? Pozostaje jedynie nadzieja, że władze regionu skutecznie będą negocjować zwiększenie RPO oraz, że rząd nie będzie obojętny na apele dolnośląskich samorządowców o zwiększenie budżetu.

UMiG Mirsk